Na Filipiny wybraliśmy się znowóż to zwartą polską ekipą - Basia, Ola, Rafał i ja sam. Sesja egzaminacyjna akurat wypadała, więc bez problemu udało się wyskubać 16 wolnych dni. Początkowo wydawało się to dużo, ale już na samym początku przekonałem się, że ten kraj zasługuje na wielokrotnie więcej. Także mamy po co wracać.
piątek, 3 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz